Egzekwowanie należności a dobra osobiste
Dobra osobiste, to wartości chronione przez prawo. Szczegółowe znaczenie tego pojęcia zostało już wyjaśnione w naszym wcześniejszym artykule pt. „Co to są dobra osobiste?[1]”. Tym razem skupimy się na praktycznym aspekcie tej kwestii, analizując czy działania windykacyjne mogą naruszać te prawa.
Windykacja należności to proces, który z natury rzeczy jest nacechowany konfliktem interesów. Wierzyciel dąży do odzyskania swoich pieniędzy, dłużnik zaś stara się chronić siebie przed nadmierną presją i utratą reputacji. Egzekwowanie należności przez wierzyciela wiąże się z potencjalnym naruszeniem dóbr osobistych dłużnika, szczególnie w kontekście działań nadmiernych oraz naruszających prywatność i dobre imię.
Spis treści
- Gdzie kończy się windykacja, a zaczyna naruszenie dóbr osobistych?
- Dozwolone działania
- Nękająca windykacja
- Ktoś narusza Twoje dobra osobiste? Pomożemy! – zapisz się na bezpłatną rozmowę.
- Upublicznienie informacji o zadłużeniu
- Podsumowanie
Gdzie kończy się windykacja, a zaczyna naruszenie dóbr osobistych?
Oczywiste jest, że wierzyciel ma prawo do odzyskania długu. Podejmowanie czynności zmierzających do uzyskania przez wierzyciela zaspokojenia należności nie jest zatem działaniem bezprawnym. Stosowane metody windykacyjne mogą jednak okazać się nadmiernie uciążliwe i naruszające prywatność lub godność dłużnika. Wówczas prawo staje po stronie osoby zadłużonej.
Sądy wielokrotnie stawały przed trudnym zadaniem rozstrzygania sporów, w których po jednej stronie znajdowało się prawo do dochodzenia wierzytelności, a po drugiej prawo do ochrony dobrego imienia. Kiedy więc działania wierzyciela przestają być wyrazem uprawnionej windykacji, a stają się naruszeniami prawa?
Dozwolone działania
Wierzyciel może podejmować wszelkie – mieszczące się w granicach prawa – środki służące celowemu dochodzeniu należności. Standardowym działaniem windykacyjnym jest wysyłanie wezwań do zapłaty. Takie wezwani muszą przede wszystkim zawierać informacje zgodne z rzeczywistością i nie naruszać prywatności. Ich treść nie może zawierać stwierdzeń obraźliwych, wulgarnych czy oszczerczych, które wykraczałyby poza meritum sprawy i godziły w godność osobistą, cześć czy dobre imię dłużnika. Co istotne ocena, czy dobro osobiste człowieka zostało zagrożone bądź naruszone, musi być dokonana przy stosowaniu kryteriów obiektywnych, a więc przy użyciu pewnych wzorców obiektywnych. Subiektywne odczucie dłużnika nie jest tu decydujące[2].
W tym miejscu warto zwrócić uwagę na sposób przesyłania wezwania do zapłaty. Z uwagi na szczególny charakter pisma tego rodzaju, jego treść powinna być odpowiednio chroniona, albowiem przesłanie dłużnikowi przez wierzyciela upomnienia do zapłaty zaległej należności w sposób umożliwiający zapoznanie się z jego treścią upomnienia przez inne niż adresat osoby, stanowi naruszenie dobra osobistego adresata, jakim jest tajemnica korespondencji[3]
Ponadto prawo nie zakazuje podejmowania w tym celu prób osobistego kontaktu z dłużnikiem, rozmów telefonicznych, a nawet wizyt w miejscu zamieszkania dłużnika. Jednakże nawet formalnie poprawne działanie może zostać uznane za bezprawne, gdy jest prowadzone w sposób nieodpowiedni.
Nękająca windykacja
Działania egzekucyjne wierzyciela, choć co do zasady legalne, mogą nabrać cech bezprawności. Ma to miejsce szczególnie w sytuacjach, gdy windykacja długu przybiera formę nękania, zastraszania czy publicznego piętnowania dłużnika. Wówczas dłużnik staje się ofiarą naruszenia jego dóbr osobistych, takich jak godność, prywatność czy mir domowy.
W piśmiennictwie i orzecznictwie „nękającą windykację” definiuje się jako działania nadmierne, nakierowane na zastraszenie dłużnika i wywierające silną presję psychiczną, zakłócające spokój, zmierzające do wywołania u dłużnika uzasadnionej obawy o mir domowy, realizowane w oparciu o zasadę „cel uświęca środki”. Bezprawność tego rodzaju działań należy rozumieć szeroko, nie tylko jako sprzeczność z konkretną normą prawną, lecz również z zasadami współżycia społecznego czy nawet zwyczajami przyjętymi w obrocie[4].
W wyroku z 10 czerwca 2011 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie[5] wskazał, iż „nie każde działanie wierzyciela zmierzające do odzyskania długu – legalizuje wkroczenie w sferę dóbr osobistych dłużnika. Działanie bowiem nadmierne, nakierowane na zastraszenie dłużnika, zmierzające do wywołania w nim uzasadnionej obawy o mir domowy, realizowane w oparciu o zasadę, według której „cel uświęca środki” nie może być oceniane inaczej niż, jako wadliwe. Jako działania wykraczające poza granice prawa i dobrych obyczajów wymienił:
- wizyty „windykatorów terenowych” w miejscu zamieszkania dłużnika,
- kierowane do kontrahenta informacji o potrzebie pobrania od niego próbek pisma do ekspertyzy grafologicznej, czy o konieczności przeprowadzenia „lustracji” jego mieszkania,
- ujawnienie informacji o zadłużeniu osobom trzecim,
- podejmowanie czynności windykacyjnych w porze nocnej albo w dniach wolnych od pracy,
- intensywność i treść komunikatów kierowanych do dłużnika w formie pisemnej lub elektronicznej.
Ktoś narusza Twoje dobra osobiste? Pomożemy! – zapisz się na bezpłatną rozmowę.
Upublicznienie informacji o zadłużeniu
Stan zadłużenia określonej osoby niewątpliwie należy do sfery jej prywatności. Wobec tego podanie tej informacji do publicznej wiadomości, niezależnie od tego czy jest to informacja prawdziwa, czy nieprawdziwa, jest naruszeniem dobra osobistego w postaci prawa do prywatności[6].
Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 28 listopada 2013 roku wskazał, iż umieszczenie w Krajowym Rejestrze Długów (KRD) informacji o dłużniku konsumencie – osobie fizycznej, która nie spełnia ciążących na niej zobowiązań finansowych wobec swoich kontrahentów – stawia taką osobę w złym świetle, podważając jej wiarygodność płatniczą. W ocenie Sądu nie może budzić wątpliwości, iż umieszczenie danych jakiejkolwiek osoby jako dłużnika w KRD godzi w jej dobre imię. Stanowi więc naruszenie w sensie obiektywnym czci takiej osoby[7].
Podsumowanie
Praktyka pokazuje, że linia między egzekwowaniem długu a naruszeniem dóbr osobistych bywa cienka i łatwo ją przekroczyć. Z jednej strony niezaprzeczalne prawo wierzyciela do odzyskania należności, z drugiej zaś godność człowieka. Działania windykacyjne muszą więc mieścić się w granicach obowiązującego prawa. Człowiek nie traci swojej godności ani prawa do ochrony prywatności tylko dlatego, że ma długi. Wszelkie próby publicznego piętnowania, nękania telefonicznego czy upokarzania są niedopuszczalne.
Egzekwowanie należności to balansowanie między skutecznością a szacunkiem dla człowieka. Wierzyciel ma prawo żądać spłaty, ale nie może zamieniać tego prawa w narzędzie presji i zastraszania dłużnika. Jeśli więc doświadczasz „nękającej windykacji”, pamiętaj, że masz prawo do obrony swoich dóbr osobistych. Windykacja długu nie oznacza, że musisz godzić się na naruszanie swoich podstawowych praw.
[1] https://pwkancelaria.pl/baza-wiedzy/co-to-sa-dobra-osobiste/
[2] Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 23 czerwca 2015 roku, I ACa 232/15.
[3] Wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 7 listopada 1995 roku, I ACr 529/95.
[4] Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 11 października 2018 roku, I ACa 387/18.
[5] Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 10 czerwca 2011 roku, VI ACa 84/11.
[6] Wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 25 stycznia 2001 roku, I ACa 4/01.
[7] Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 28 listopada 2013 roku, VI ACa 394/13.