Ważność wyborów. Co na to przepisy?
Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej wzbudzają ogromne emocje. W 2025 roku ich źródłem jest nie tylko kampania wyborcza oraz samo głosowanie, ale także procedura zmierzająca do stwierdzenia ważności wyborów. Z ust polityków padają zarzuty fałszerstwa, a do Sądu Najwyższego trafiło przeszło 50 tysięcy protestów wyborczych. Temat ten nie schodzi z czołówek sekcji politycznych portali informacyjnych. Jak natomiast sprawa wygląda z punktu widzenia prawa?

Spis treści
- Procedurę reguluje kodeks wyborczy
- Prawo do protestu wyborczego. Pamiętaj o wymogach formalnych.
- Potrzebujesz pomocy prawnej? Zapisz się na konsultację!
- Protest wyborczy musi zawierać odpowiednie zarzuty
- Postępowanie dowodowe w toku rozpatrywania protestów wyborczych
- Rozpoznanie protestu wyborczego i wpływ naruszeń na wynik wyborów
- Uchwała o ważności wyborów
Procedurę reguluje kodeks wyborczy
Proces rozstrzygania o ważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej opisany jest w art. 320-325 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 roku – Kodeks wyborczy. Kompetencje w tym zakresie przyznano Sądowi Najwyższemu, a cała procedura zaczyna się po przesłaniu przez Państwową Komisję Wyborczą sprawozdania z wyborów.
Powyższe zbiega się w czasie z podaniem przez PKW wyników wyborów do publicznej wiadomości. Od tej chwili głos należy do obywateli, którzy mają 14 dni na złożenie protestu, a konkretnie do jego pozostawienia w biurze podawczym Sądu Najwyższego albo nadania w placówce operatora pocztowego wyznaczonego (Poczta Polska). Co ciekawe, w wyjątkowych sytuacjach protest można złożyć też konsulowi (przebywając za granicą) albo kapitanowi statku (przebywając na polskim statku morskim). W takim przypadku do protestu należy jednak dołączyć zawiadomienie o ustanowieniu pełnomocnika przebywającego w kraju.
Prawo do protestu wyborczego. Pamiętaj o wymogach formalnych.
W związku z tym, że każdy obywatel ma prawo do złożenia protestu, a uchwała o ważności wyboru musi być podjęta w ciągu 30 dni od ogłoszenia wyników przez PKW, procedura rozpatrywania zastrzeżeń musiała zostać odpowiednio uproszczona. W przeciwnym razie technicznie i organizacyjnie nie byłoby możliwe dotrzymanie powyższego terminu.
Dlatego też ustawa nie przewiduje chociażby możliwości uzupełnienia braków protestu. Ten, jeśli zostanie złożony przez osobę nieuprawnioną albo po upływie terminu, jest pozostawiany bez rozpoznania. Należy też dodać, że niedopuszczalny jest zarówno protest spóźniony, jak i przedwczesny, tj. złożony przed ogłoszeniem wyników wyborów przez PKW.
Przy okazji wyborów z 2025 roku część protestów pozostawiono bez rozpoznania z uwagi na skorzystanie przez składających ze wzoru przygotowanego przez jednego z polityków, bez dokonania stosownej zmiany w numerze PESEL. W takiej bowiem sytuacji nie jest możliwe zidentyfikowanie osoby składającej protest, a więc ocena tego, czy jest to osoba uprawniona (np. posiadająca zdolność do czynności prawnych).
Przepisy kodeksu wyborczego nie stoją również na przeszkodzie temu, aby poszczególne protesty były rozpoznawane łącznie. Warunkiem jest jednak to, aby ich przedmiot był tożsamy. Tutaj również warto wspomnieć o protestach składanych na wzorze przygotowanym przez polityków. Zawierają one bowiem identyczną treść, a zarzuty w nich zawarte mają charakter ogólny, niedotyczący konkretnej osoby je wnoszącej, a chociażby procedury liczenia głosów.
Potrzebujesz pomocy prawnej? Zapisz się na konsultację!
Protest wyborczy musi zawierać odpowiednie zarzuty
Wnoszący protest powinien sformułować w nim zarzuty oraz przedstawić lub wskazać dowody, na których opiera swoje zarzuty. Protest niespełniający tych wymogów również jest pozostawiany bez rozpoznania. Obywatel musi więc wskazać, w jaki sposób jego zdaniem naruszono kodeks wyborczy oraz, czy dopuszczono się tzw. przestępstwa przeciwko wyborom. Protest może być bowiem skuteczny tylko wtedy, gdy zarzuca naruszenie prawa przy organizacji wyborów czy liczeniu głosów.
Zgodnie z art. 248 kodeksu karnego, przestępstwo wyborcze popełnia ten, kto:
- sporządza listę kandydujących lub głosujących, z pominięciem uprawnionych lub wpisaniem nieuprawnionych,
- używa podstępu celem nieprawidłowego sporządzenia listy kandydujących lub głosujących, protokołów lub innych dokumentów wyborczych albo referendalnych,
- niszczy, uszkadza, ukrywa, przerabia lub podrabia protokoły lub inne dokumenty wyborcze albo referendalne,
- dopuszcza się nadużycia lub dopuszcza do nadużycia przy przyjmowaniu lub obliczaniu głosów,
- odstępuje innej osobie przed zakończeniem głosowania niewykorzystaną kartę do głosowania lub pozyskuje od innej osoby w celu wykorzystania w głosowaniu niewykorzystaną kartę do głosowania,
- dopuszcza się nadużycia w sporządzaniu list z podpisami obywateli zgłaszających kandydatów w wyborach lub inicjujących referendum
Wątpliwości w nauce budzi możliwość ostatecznego ustalenia (zakończonego prawomocnym wyrokiem), czy doszło do przestępstwa przeciwko wyborom w terminie przewidzianym dla rozstrzygnięcia o ważności wyborów. Wszak Sąd Najwyższy nie posiada samodzielnego uprawnienia do oceny, czy dane zachowanie stanowi przestępstwo. Nie jest zaś możliwe, aby sąd karny w tak krótkim terminie wydał prawomocny wyrok skazujący. Nie wydaje się więc możliwe, aby w praktyce Sąd Najwyższy mógł unieważnić wybory z powodu przestępstwa.
Postępowanie dowodowe w toku rozpatrywania protestów wyborczych
Wnoszący protest powinien przedstawić nie tylko twierdzenia o naruszeniu prawa, ale również przedstawić, ewentualnie wskazać dowody, na których je opiera. Ta zasada wskazuje na to, że Sąd Najwyższy – będący zazwyczaj sądem jedynie kontrolującym sprawę pod względem prawnym – w tym przypadku może prowadzić postępowanie dowodowe. Takie, które jest właściwe sądom powszechnym. Możliwe jest więc analizowanie dokumentów, przesłuchiwanie świadków, dokonywanie oględzin czy zlecanie sporządzenia opinii biegłego (np. grafologa, mającego oceniać prawdziwość podpisu pod protokołami z liczenia głosów).
Protestujący w 2025 roku wnosili przede wszystkim o zarządzenie ponownego liczenia głosów. Jak wskazuje sam Sąd Najwyższy, w przypadku co najmniej kilkunastu komisji wyborczych, dopuszczono dowód z oględzin kart do głosowania, co również wiąże się z ponownym przeliczeniem głosów. Jest to oczywiście działanie dopuszczalne, gdyż jedynie w ten sposób istnieje możliwość zweryfikowania zarzutów co do przypisania jednemu z kandydatów większej liczby głosów niż faktycznie oddano na jego nazwisko.
W teorii więc brak jest również przeszkód, aby Sąd Najwyższy zarządził oględziny kart we wszystkich komisjach, co w praktyce oznaczałoby ponowne liczenie głosów. Należy jednak zauważyć, że dowody można przeprowadzać na fakty istotne dla sprawy, a sam wniosek dowodowy nie może zmierzać jedynie do przedłużenia postępowania. Oznacza to, że ponowne liczenie głosów może być zarządzone tylko w stosunku do tych komisji, co do których protestujący wyrazili uzasadnione wątpliwości co do zgodności ich działań z prawem.

Rozpoznanie protestu wyborczego i wpływ naruszeń na wynik wyborów
Protest wyborczy rozpoznawany jest przez Sąd Najwyższy w składzie 3 sędziów. Rozstrzygnięcie ma charakter opinii i zapada w formie postanowienia. Opinia ta powinna zawierać nie tylko ustalenia co do zasadności zarzutów, ale także co do wpływu ewentualnych naruszeń na wynik wyborów. Może bowiem dojść do takiej sytuacji, że prawo rzeczywiście zostało złamane, ale nawet brak takiego incydentu nie zmieniłby wyniku wyborów. Przykładowo, przy różnicy głosów między kandydatami na poziomie około 400 000, niedopuszczenie jednego obywatela do głosowania nie miałoby żadnego wpływu na ostateczne rozstrzygnięcie.
Po rozpatrzeniu wszystkich protestów wyborczych Sąd Najwyższy zbiera się w pełnym składzie właściwej izby, aby w formie uchwały rozstrzygnąć o ważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Kluczowym na tym etapie jest zbadanie, czy suma naruszeń stwierdzonych w ramach oceny protestu nie wpłynęła ostatecznie na wynik wyborów. Można wyobrazić sobie bowiem scenariusz, w którym każdy z kilku tysięcy protestów słusznie unieważnia kilka tysięcy głosów. Sumarycznie więc liczba wadliwych decyzji wyborczych może być tak duża, że zmienia ostateczny wynik.
Uchwała o ważności wyborów
Brak tego rodzaju incydentów powoduje, że Sąd Najwyższy musi wydać stosowną uchwałę na posiedzeniu z udziałem Prokuratora Generalnego i Przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej. Uchwała ta jest przedstawiana niezwłocznie Marszałkowi Sejmu oraz Państwowej Komisji Wyborczej, a także ogłasza się ją w dzienniku ustaw. Skutkiem stwierdzenia nieważności wyborów jest z kolei konieczność przeprowadzenia nowego głosowania. Co ważne, powtarzane są w takiej sytuacji całe wybory na zasadach i w trybie przewidzianym w kodeksie, a nie tylko ich druga tura.
Z uwagi na zaawansowany spór polityczny w naszym kraju nie można oczywiście wykluczyć nieuznawania przez niektórych uchwały o ważności wyboru. Część sceny politycznej uważa bowiem, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, która jest w sprawie właściwa, nie jest sądem prawidłowo obsadzonym. Forsowanie tej tezy przez rządzących może skutkować, chociażby wstrzymaniem publikacji orzeczenia w dzienniku ustaw czy niezwołaniem Zgromadzenia Narodowego przez Marszałka Sejmu. Są to jednak kwestie, w których przepisy, również Konstytucji, nie przewidują jednoznacznie właściwych rozwiązań.
Obserwuj nas i bądź na bieżąco!
Zapraszamy do śledzenia naszych profili społecznościowych:
Podobne artykuły
